piątek, 30 września 2016

Łowca

    Utrapieniem gatunku męskiego, a szczególnie tego ograniczonego umysłowo, są trzy "rodzaje" osobników. Geje, transwestyci i kobiety myślące.
     Jak jeszcze dwie pierwsze kategorie można ewentualnie zrozumieć, poprzez ewentualne urażenie męskiego ego, czy też uprzedzeń, którymi się PRAWDZIWY MĘSKI SAMIEC Z TESTOSTERONEM 101% kieruje się przez swój spacer farmera, na ścieżce życia, tak też trzecia kategoria od dawna pozostaje zagadką.
     Osobnik typu 'Seba' zapoznaje piękną samicę, rozpoczyna się interakcja. Pierwsze lody przełamane - kontakt wzrokowy złapany. Czas na ukradkowe spojrzenia. Samica nie pozostaje obojętna. Kolej na atak. 'Seba' z gracją rannej gazeli podchodzi do swojej ofiary, rozpoczyna taniec godowy. Ofiara lekkomyślnie daje się zaprosić na przechadzkę, ku bliższemu zapoznaniu. Okoliczności przyrody sprzyjają, słońce delikatnie praży, wrześniowe słońce jeszcze daje ciepło wystarczające, aby samice nie zrezygnowały z dekoltów. Miasto jak zwykle ruchliwe, babcie podążają w tylko sobie znanym kierunku, nikt w sumie nie wie co one cały dzień załatwiają na mieście. Cała rzesza ludzi również galopuje ulicami miasta, nie wiedząc czemu, przecież powinni być akurat w pracy. Rozmowa zaczyna iść swoim torem. Aż tu nagle, hola hola. Po blisko 15 minutowej rozmowie okazuję się, że ta samica ma zainteresowania, co gorsza (!) ma poglądy, ma swoje zdanie, posiada własne opinie i światopogląd! Red alert. Wycofujemy się, chować żołnierzy w białych hełmach. Jak to? Kobieta? Przecież to ja! Samiec! Jak kobieta sama o sobie decyduje? Co ona powiedziała? Że co robi? Studiuje? 'Seba' znów spogląda na swoją zdobycz lustrując ją z góry na dół. Brak tipsów i białego kozaka na racicy swojej wybranki mógł zdradzić, że nie jest to typowa zwierzyna naszego łowcy. Ale przecież on chciał posmakować czegoś nowego, ileż można przewracać jeden i ten sam rodzaj zwierzyny łownej. Jednak nie, ta zwierzyna nie odpowiada jego preferencjom. To polowanie czas zakończyć.
     Mężczyźni, istoty pełne sprzeczności. "Kochamy naturalność, po co Ci ten makijaż? Przecież jesteś piękna taka jaka jesteś!" przechodzi do "O zgrozo! Nie malujesz się? Pewnie też nie depilujesz nóg i zapominasz o myciu zębów!". Płeć brzydsza ma skłonność do przesadzania, przechodzenia ze skrajności w skrajność. A co jak kobieta się nie dostosuje, zrezygnuje z poszukiwań? Prześpi rok, dwa lub trzy, myśląc o karierze, myśląc o swoim życiu i szczęściu, w któremu niekoniecznie na ten moment mógłby pomóc mężczyzna. Rozpoczyna nową pracę, nowy rozdział w życiu. Nowe biuro, nowi pracownicy, z początku nie zapamiętuje imion, po jakimś czasie zauważa, ze podczas przerwy i rozmów trafiają się anegdotki o życiu z drugą połówką. Typowo, rozrzucanie skarpet, długie włosy w odpływie, bałagan w łazience, głośne beknięcia przy stole i trzyminutowy seks. Z przerażeniem zauważa, że wszyscy fajni faceci w biurze są już zajęci, Ci, którzy nieco mniej jej przypadli do gustu również już mają swoje wybranki.
     Ma nieco mieszane uczucia, bo z jednej strony dotarła tu w swoim uporem, charakterem i zdolnościami, a jej koleżanki... no cóż większość przez znajomości, rodzinę na pozycji. Czy to już ostatni dzwonek, ma przecież 24 lata. Panika, desperacja... ale jest zestaw ratunkowy, wino i Bridget Jones na DVD uspokaja ją na dobre. Przecież istnieją jeszcze dobrzy mężczyźni jak Pan Darcy...
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz